Witajcie! Pewnie jak każdy z Was spotkało mnie rozczarowanie... wielkie rozczarowanie... Nie chce sie rozpisywać bo to sprawa prywatna barzdiej (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi). Pisze o tym bo w końcu to jest pamietnik i mozemy tu chyba wszystko napisac. nawet jak tego nikt nie bedzie czytał. No cóż. Wczoraj oglądałam koncert z 10-lecia Myslowitz. Bardzo podobała mi sie piosenka wykonana przez Edyte Bartosiewicz i wokaliste zespołu Myslowitz - Artura Rojka "Chciałbym umrzeć z miłośći" (polecam). A teraz tekst tej piosenki: (w tej chwili na mój nastrój=])
Świat wypadł mi z moich rąk
Jakoś tak nie jest mi nawet żal
Czy ty wiesz jak chciałbyś żyć, bo ja też
Chyba tak chciałem przez cały czas, lecz
Jeśli muszę i wybrać będę mógł jak odejść
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć przy tobie
Wieje wiatr, pachnie wiosną i wiem
Że ty łatwo tak zgodziłaś na to się i
Jeśli muszę i wybrać będę mógł jak odejść
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć przy tobie
Jeśli kiedyś wybrać będę mógł jak to zrobić
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć z miłości
Nie na krześle, nie we śnie
Nie w spokoju i nie w dzień
Nie chcę łatwo, nie za sto lat
Chciałbym umrzeć z miłości
Nie bez bólu i nie w domu
Nie chcę szybko i nie chcę młodo
Nie szczęśliwie i wśród bliskich
Chciałbym umrzeć z miłości
Pozdrawiam wszystkich którzy mnie wspierają w trudnych chwilach!... =] |