09.12.2005 :: 17:34
Witam! :) No wiec dzisiaj chciałam napisac notke ;) Moze opowiem dzisiejszy dzien. Rano - obudzilam sie dzieki Grzechowi ktory co chwile mi przypominał ze mam isc dzisiaj do budy bo jest piatek i w koncu mnie jakos wybudził ze snu :P wiec potem pojechałam do szkoły. Mielismy sprawdzian z matmy (nawet, nawet ;)). No mielismy zastepstwo za pani± D.l.t. od anglika weszła pani "Koń" (pani J. :P) ktora mnie po prostu dobijała prostota swojego angielskiego :/ mielismy z nia 2 lekcje, ktore były koszmarne. P. D.... chociaz umie ten angielski ale ona?! ~No CoMmEnTs~ Dostalismy od niej piosenke (równie skomplikowana jak ona sama) ktora skladała sie z tych oto słów: When's your birthday? 2x It's in (teraz gdzies po 5 takich zwrotkach) When's your birthday? 2x It's today! 2x Happy birthday! 4x Potem dostalismy koledy angielskie i se to tez pospiewalismy. Dowiedzialam sie ze mamy po lekcjach (dokladnie godz. po) zebranie Samorzadów klasowych z całej szkoły (przyszło z 8 os. :P) no i pani M.ch.n.k powiedziała ze my (JA & KASIA & MARYSIA) mamy prowadzic jakis balik dla zerówek czy cos i mamy byc przebrane za krasnale! Ale mamy byc w czapkach od Mikołaja :P hehe! No... A! Zapomniałam powiedziec co robilam w tej godzinnej przerwie! Wiec wyszlam z budy z Cukiernikiem Damianen i Żyraff±. "Szlismy" sobie przez miasto (fajno sie szlo, jaja były :D) a potem sie rozdzielilismy i Żyraffa z Damianem poszli do Damiana domu, a Cukiernik miał mnie jeszcze odprowadzic do budy ale nastapila zmiana planów :P Poszlismy do Macieja (straty przy wejsciu i wyjsciu do jego domu: 3 razy potknełam sie o próg drzwi [od tego mnie nogi potem bolały :P], zerwałam sznurowadło :P). Ja byłam u niego z 5 min (Cukiernik jeszcze został u niego bo Maciej przepisywał lekcje) i poszłam do szkoły. No potem z mama do Adesso i chyba zakupie tam kurtke (no ale to mało wazne w sumie ;p). No to w sumie juz koniec opisu mojego dzionka, heh.
PoZdRaWiAm - PaDaLeC =D